Niestety, na czekanie do lekarza trzeba mieć niezłe zdrowie.
Swoją drogą nie rozumiem, czemu tylu chorych na różne rzeczy trzyma się w jednej poczekalni, żeby zarażali się nawzajem jeszcze bardziej. A może o to właśnie chodzi?
Archiwa
- maj 2019
- luty 2018
- październik 2017
- lipiec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- październik 2016
- styczeń 2016
- sierpień 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- lipiec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
Tagi
Ania
antyk
b&w
cotojest?
czas na EB
drzwi
dzieci
film
fuji x100
iphone
jedzenie
kino
Klettendorf
lomo
lotnisko
Marcin
mcdonalds
mpk
Nikon F3
noc
nogi
odbicie
Parkingowiec
park kleciński
pies
piwo
przechodzień
przeprowadzka
przystanek
rower
skacze
strachowice
street art
streetphoto
tramwaj
ulica
uśmiech
WFF
Wrocław
Wytwórnia Filmów Fabularnych
Yashica
zbiodra
Ślęza
śmieci
Żory
Kategorie
- Armenia (1)
- Autostop (2)
- Berlin (2)
- Bez kategorii (11)
- Białoruś (1)
- Budapeszt (2)
- Droga (2)
- Fuji X100 (56)
- Gdańsk (2)
- Góry (1)
- Hiszpania (5)
- instagram (1)
- iPhone (2)
- Izrael (8)
- Kielce (1)
- Lomo (2)
- Londyn (2)
- mołdawia (2)
- Nikon F3 (34)
- Opuszczone (9)
- rower (1)
- rumunia (1)
- Tatry (1)
- ukraina (1)
- ulica (26)
- Wrocław (74)
- Yashica FX-3 (3)
- Żory (7)
One Response to Krótka historia przychodniowa